Podpisuję się pod niewinnością Gapiego... pamiętam jeszcze jak jakieś 2 miechy temu sam nie wierzyłem w jego tzw. "czystość". Nagrałem sobie parę demek, poprzyglądałem się... i nie zaprzątam już sobie teraz tym głowy, bo wiem, że wszystko jest ok. Ale jest jeden haczyk... żeby umieć odróżnić WH od skilla, to trochę trzeba czaić o co kaman w CoD2. Sam po objazdach mojej osoby mogę wyciągnąć łatwe wnioski co do "czajenki" poszczególnych graczy - jest z nią "różnie"
Co do admina Slipknota (bo tak jest zatytułowany ten temat)... pozostawię to bez komenta
Albo... niech będzie z komentem - admin Slip ma w dupie regulamin forum, działa wg własnego "widzimisię" nie po raz pierwszy (nie wszyscy pamiętają choćby np. gracza Magnuma i mało kto go lubi, ale znam go i wiem, że grał bez żadnych hacksów i szkoda że już nie gra na tym serwie). A dlaczego nie gra...? Głównie przez admina Slipa, który jechał po nim że ma WH i kickował go jak leci.
michal! napisał(a):
ha kompas to jak lusterko wsteczne w samochodzie, patrze na nie co 2-3 sec.
Dla mnie, głównego nadowniczego kompas jest jedynym źródłem "pożywienia". Często znadowani wyskakują z WH, bo niestety nie czają, że poprzez zostawianie czerwonych kropek na kompasie stają się łatwymi celami do znadowania
To tyle... PS. właśnie wróciłem z konkretnej sobotniej wódy, więc pewnie stąd ta wylewność hehe
Pozdr.