Witam. Wybaczcie gigantyczne opóźnienie, ale byłem kurewsko zajebany studiami. Ale w końcu znalazłem czas i oto i on: następny odcinek Muzycznych Newsów. Postaram się by to się więcej nie powtórzyło.
Gotowi?
No to dajem
1. Apocalyptica – „7th Symphony”
Data wydania: 20 sierpnia 2010
Długość: 57 minut
Wytwórnia: Sony Music, Jive
Ocena wg Allmusic: 3.5/5
Ocena wg Sputnikmusic: 3.5/5
Ocena wg Magazynu Gitarzysta: 8/10
Nie każdy może znać Apocalypticę. Ten kwartet smyczkowy (tak, właśnie tak) z Finlandii wypłynął w roku 1996 wydając debiutancką płytę, na której umieścili 8 utworów zespołu Metallica zaaranżowanych na… cztery wiolonczele. Tak, właśnie tak. Zachowując metalowy klimat, panowie z Helsinek, grali na wiolonczelach (z przesterem też) obie gitary, bas, a także wokal. W zespole mają również perkusistę, coby nie dawać podkładów z maszyny. Obecnie zespół składa się z trzech wiolonczelistów i perkmana, a wokalistów „wypożyczają” na koncerty, lub nagrywanie poszczególnych kawałków. A inwencją zadziwiają cały czas. WSZYSTKO co grają jest grane na wiolonczelach. Tak, wtedy gdy brzmi jak gitary elektryczne też. Naprawdę. Tak, da się tak
Oto ich siódma studyjna płyta. Dziesięć utworów, połowa z wokalistami. Ace poleca? Ace poleca!
Podsyłam:
http://www.youtube.com/watch?v=2JzFgvdo4PkOcena wg Ace’a: 8/102. My Chemical Romance – „Danger Days: The True Lives of the Fabulous Killjoys”Data wydania: 22 listopada 2010
Długość: jeszcze nie znana
Wytwórnia: Reprise RecordsCzwarty studyjny krążek MCR. Jakiś czas temu opisywałem ich poprzednią płytkę „The Black Parade” ale nie, to nie jest to samo. Można powiedzieć, że MCR wracają do starego garażowego punk rocka, takiego jaki tworzyli aż do ostatniej płyty. Zamiast mieszanki rocka, punku, folku, popu i nie wiem czego jeszcze, mamy proste kawałki z pomysłem i wykopem. Dobre by puścić na imprezie, tak by nikogo nie uraziło, ale by jednak nie puszczać jakiegoś technogówna
(no offence dla fanów techno).
Podsyłam:
http://www.youtube.com/watch?v=egG7fiE89IUPodsyłam bez żałosnej cenzury ale bez teledysku :
http://www.youtube.com/watch?v=Zm8xIo_2AokBtw, nie wiedziałem, że słowo DRUGS też jest zakazane.
Ocena wg Ace’a (na podstawie różnych preview): 7/103. Murderdolls – „Women and Children Last”Data wydania: 31 sierpnia 2010
Długość: 56 minut
Wytwórnia: Roadrunner Records
Ocena wg Kerrang!: 3/5
Ocena wg RockSound: 7/10
Ledwie druga płyta tego powstałego chyba dla jaj (założycielem jest Joey Jordison, perkusista Slipknota) zespołu. Ogólnie tworzą coś co nazywa się podobno horror punkiem (chuj z tym). Panowie z Murderdolls malują sobie paszcze, zakładają śmieszne ciuchy i śpiewają chrypiąc jak zepsuty Diesel. Ale trzeba przyznać, że słucha się ich aż śmiesznie. Nowa płyta jest do tego nieco bardziej popowa względem poprzedniczki więc można ją spokojnie puścić i na imprezie. Zresztą oceńcie sami.
Podsyłam:
http://www.youtube.com/watch?v=lnre03uMkfoOcena wg Ace’a: 6/104. Serj Tankian – „Elect the Dead Symphony”Data wydania: 9 marca 2010
Długość: 54 minuty na CD I 63 na DVD
Wytwórnia: Reprise
Ocena wg Allmusic: 4/5Serj Tankian, były wokalista System of a Down. Znany z bardzo charakterystycznego głosu, którym potrafi modulować jak mało kto, oraz ze śmiesznych min, które robi w czasie śpiewania. Jego pierwsza solowa płyta Elect The Dead nie była sukcesem, wielu nazwało ją „Systemem dla ciot”. Jednak sprawa przedstawia się zupełnie inaczej z jej symfoniczną wersją. Śladem takich gigantów jak Metallica, Guns n’ Roses czy Scorpion, pan Tankian postanowił nagrać koncertowe DVD z udziałem orkiestry symfonicznej z Auckland. Inne („normalne”) instrumenty zostały jednak usunięte, zostawiono tylko jedną gitarę akustyczną i fortepian. Całość pozostawiono panu Tankianowi. Zresztą. Słuchajta.
Podsyłam:
http://www.youtube.com/watch?v=wK2U0dYZeQIOcena wg Ace’a: 9/10Następny odcinek już niedługo
Jak coś to PW