Po pierwsze: rozwiązywanie tak skomplikowanych problemów jednym zdaniem uważam za bezsensowne. Jest po prostu za dużo czynników, nie wiadomo co kto wiedział, co pomyślał i co zadecydował, można tylko przypuszczac. Mówienie, że mieli radary a nic nie zrobili jest tak samo bezsensowne jak "zaatakowali Irak dla ropy", "Druga Wojna Światowa wybuchła dla kasy" czy inne tego typu zdania.
Po drugie: Nawet jak wiedzieli o planowanym ataku na Pearl Harbour (osobiscie uwazam ze podejrzewali, choc bez pewnosci, owczesne radary byly delikatnie mowiac beznadziejne) i dopuscili do niego by miec pretekst do rozpoczecia wojny na Pacyfiku to nie wiem jak wy, ale ja ich popieram. Bo Japończycy od 1937 roku wyprawiali w całej Azji naprawdę kosmiczne cyrki (np rzeź w Nankinie, ok 400 tys zabitych cywilów), zajęli wielkie tereny (wielkie połacie Chin, Filipiny, Indochiny, Indonezja, Mikronezja, szykowali się do inwazji na Australię) i zachowywali się tak, że naprawdę Niemcy czy Sowieci by się nie powstydzili. Amerykanie od lata 1940 wspomagali przecież w wojnie Brytyjczyków (np karta Lend-Lease, albo jednostronne wydłużenie wód terytorialnych z 12 do 200 mil), z kolei Japończycy mniej lub bardziej współpracowali z Niemcami, a już na pewno zagrażali ZSRR, które od czerwca (Pearl Harbour było w grudniu) dostawało wpierdol od Niemców na froncie Europejskim. Do wojny na Pacyfiku doszłoby i tak, tak samo jak do wojny między Niemcami i ZSRR. Uważam, że w takich sytuacjach kryzysowych niektóre środki są uświęcone przez cel.
Dla pamięci dodam, że w roku 1941 (chyba jakoś na jesieni) wojska brytyjskie z Iraku i radzieckie z Kaukazu zajeły Iran, który sympatyzował z Hitlerem. Inwazji dokonano w jednym celu: otwarcia gigantycznej drogi zaopatrzenia dla wojsk radzieckich. Nie muszę chyba przypominac też, że to Amerykanie słali setki transportowców dookoła Skandynawii do portu w Murmańsku, Petsamo czy Archangielsku, Amerykanie słali transporty przez Bosfor do Odessy czy Sewastopola, Amerykanie słali zaopatrzenie przez Iran. Rosyjskie Katiusze stały na amerykańskich Studebackerach, radzieccy zołnierze wchodzący do Berlina mieli amerykańskie ( i niemieckie ofc ) hełmy, żarli amerykańskie konserwy.
Wiem, że jest obecnie moda na antyamerykanizm, bo najsilniejszego w piaskownicy z reguły się nie lubi, ale wypadałoby pamiętac kto komu dupę ratował, bo najsilniejszy się czasem przydaje.
Nie mówię, że na 100% nie sfingowano WTC. Nie wykluczam, że tak było, choc w tym filmiku są "dowody naukowe" równe tym, że Chinczycy lądowali w USA tysiąc lat przed Kolumbem albo, że wydobywali w starożytności gaz ziemny (serio, sa i na to "dowody" i sa bardzo przekonujace...) Wg mnie z ich punktu widzenia byłoby to totalnie nieopłacalne i bezsensowne (nie poruszam kwestii moralnosci bo oni jej przeciez nie maja, TACY sa źli).
A w wojnie z terroryzmem, niezależnie od wyników, w 97% ich popieram.
Nie dowiemy się. Zapominacie, że 90% faktów nie przechodzi do opinii publicznej. Zapominacie, że nie tylko USA czy Rosja mają takie coś jak WYWIAD oraz KONTRYWYWIAD i że ich najważniejszym zadaniem nie jest zabijanie jak w Bondzie tylko takie coś jak DEZINFORMACJA.
Po fakcie wszyscy sa mądrzy...
|